Strony

czwartek, 25 sierpnia 2016

Lady Sowa :) ...i troszkę lotu nad Krakowem :D

Dzień dobry :) 
Jesteście przemiłe koleżanki :) Cieszę się, że i ja Was inspiruję swoimi robótkami :) Ostatni post dał mi dużo przemyśleń :) 
A dziś urodziny :) Urodziny koleżanki Violi i tez dziś dofrunęła do niej Lady Sowa :) Powstała już jakis czas temu i tak ją próbowałam ukryć przed światem, żeby tylko nie popsuć niespodzianki. Dziś ukażę jej oblicze. Przycupnęła na jabłonce. U nas sierpień to czas jabłek. Violu pamiętaj daj jej czasami kawałek jabłuszka :D ;) 

Prezentacja:







Większość z Was pokazuje piękne zdjęcia z letnich wypraw. To i ja uchylę nieco rąbka tajemnicy z mojej wycieczki do Krakowa. A zacznę od pewnych krakowskich sówek ;) 



Smok Wawelski, Wawel, zaczarowane dorożki, Wisła, Stary Rynek, tętniące życiem miasto, smaczne pajdy chleba ze smalcem i ogórkiem kiszonym, piwialnie. Nic tylko bawić się i wydawać pieniążki ;) Jak wszędzie hihi













No dobrze i ja :D Pozdrawiam serdecznie z Muzeum Figur Woskowych w Krakowie i z wieży zamkowej w Smoleniu - pięknie odbudowany zameczek można napotkać na szlaku jury krakowsko - częstochowskiej :) No to taka jest Magda ...tym razem bez igły, tamborka i kanwy :) Wybaczcie za ten mały wyskok ;) Troszkę prywatnego szcześcia :) 





24 komentarze:

  1. Świetna sówka, no i cieszę się że w Krakowie się podobało ;) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sówka wyjątkowo cudnej urody. Moja przyjaciółka byłaby zachwycona bo to nieuleczalna sowocholiczka. Kraków to piękne miasto, a wypoczynek jak najbardziej wskazany. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sowa świetna...uwielbiam Twoje filcaczki :) Kraków to piękne miejsce ale nie ma szans w konkurowaniu z Tobą :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuję bardzo ...jednak mam mniej fanów niż Kraków ;)

      Usuń
    2. Madziu bo Ty bardziej anonimowa jesteś :P i Kraków jest duuuuużo starzy :D

      Usuń
  4. Wspaniała sowa. Przepięknie ją uszyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sowa skradła moje serce, a jej oczy są niesamowite :)
    Fajnie, że wycieczka do Krakowa zaowocowała taka ilością zdjęć, będzie co wspominać .
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami rzeczywiście trzeba pooddychać zgiełkiem miasta :) Dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń
  6. Świetna sowa, Madziu!
    A Kraków uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Viola na pewno zachwycona sówką, jest urocza :)
    Kraków ma tyle urokliwych zakątków, że można tu wracać i wracać ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda ...tu uliczka, tam ciekawy szyld, tam gwar, tam zabytki ... taka niekończąca się bajka :)

      Usuń
  8. Sowa jest zniewalająca!
    Ech, Kraków... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super, że udała ci się wycieczka! Uwielbiałam kiedyś Kraków, a potem go zdetronizowałam na rzecz Wrocławia.:) A sowa jest zachwycająca, Viola na pewno zachwycona.:)

    OdpowiedzUsuń