Jesteście przemiłe koleżanki :) Cieszę się, że i ja Was inspiruję swoimi robótkami :) Ostatni post dał mi dużo przemyśleń :)
A dziś urodziny :) Urodziny koleżanki Violi i tez dziś dofrunęła do niej Lady Sowa :) Powstała już jakis czas temu i tak ją próbowałam ukryć przed światem, żeby tylko nie popsuć niespodzianki. Dziś ukażę jej oblicze. Przycupnęła na jabłonce. U nas sierpień to czas jabłek. Violu pamiętaj daj jej czasami kawałek jabłuszka :D ;)
Prezentacja:
Większość z Was pokazuje piękne zdjęcia z letnich wypraw. To i ja uchylę nieco rąbka tajemnicy z mojej wycieczki do Krakowa. A zacznę od pewnych krakowskich sówek ;)
Smok Wawelski, Wawel, zaczarowane dorożki, Wisła, Stary Rynek, tętniące życiem miasto, smaczne pajdy chleba ze smalcem i ogórkiem kiszonym, piwialnie. Nic tylko bawić się i wydawać pieniążki ;) Jak wszędzie hihi
No dobrze i ja :D Pozdrawiam serdecznie z Muzeum Figur Woskowych w Krakowie i z wieży zamkowej w Smoleniu - pięknie odbudowany zameczek można napotkać na szlaku jury krakowsko - częstochowskiej :) No to taka jest Magda ...tym razem bez igły, tamborka i kanwy :) Wybaczcie za ten mały wyskok ;) Troszkę prywatnego szcześcia :)
Świetna sówka, no i cieszę się że w Krakowie się podobało ;) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo i pozdrawiam :)
UsuńSówka wyjątkowo cudnej urody. Moja przyjaciółka byłaby zachwycona bo to nieuleczalna sowocholiczka. Kraków to piękne miasto, a wypoczynek jak najbardziej wskazany. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to czytać :) !!!
UsuńSowa świetna...uwielbiam Twoje filcaczki :) Kraków to piękne miejsce ale nie ma szans w konkurowaniu z Tobą :-D
OdpowiedzUsuńAniu dziękuję bardzo ...jednak mam mniej fanów niż Kraków ;)
UsuńMadziu bo Ty bardziej anonimowa jesteś :P i Kraków jest duuuuużo starzy :D
Usuńchyba, że tak ;) :D
UsuńUrocza sówka:-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńWspaniała sowa. Przepięknie ją uszyłaś :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Violu :)
UsuńSowa skradła moje serce, a jej oczy są niesamowite :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wycieczka do Krakowa zaowocowała taka ilością zdjęć, będzie co wspominać .
Pozdrawiam :)
Czasami rzeczywiście trzeba pooddychać zgiełkiem miasta :) Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńŚwietna sowa, Madziu!
OdpowiedzUsuńA Kraków uwielbiam :)
dziękuję Iwonko :)
UsuńViola na pewno zachwycona sówką, jest urocza :)
OdpowiedzUsuńKraków ma tyle urokliwych zakątków, że można tu wracać i wracać ...
to prawda ...tu uliczka, tam ciekawy szyld, tam gwar, tam zabytki ... taka niekończąca się bajka :)
UsuńSowa jest zniewalająca!
OdpowiedzUsuńEch, Kraków... :)
Sóweczka jest boska :)
OdpowiedzUsuńŚliczna sówka i jej cudowne oczęta.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna sowa!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper, że udała ci się wycieczka! Uwielbiałam kiedyś Kraków, a potem go zdetronizowałam na rzecz Wrocławia.:) A sowa jest zachwycająca, Viola na pewno zachwycona.:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna sówka :)
OdpowiedzUsuń