Robótki ręczne: haft krzyżykowy i zabawy z arkuszem filcowym. Zdjęcia i wszystkie prace na blogu są mojego autorstwa.
Strony
▼
niedziela, 29 stycznia 2017
Z tęsknoty do wiosny
Tak tak tęsknię za wiosną. I to bardzo! Wiem, że czas szybko mija i niedługo kalendarz wyolbrzymi datę pierwszego Dnia Wiosny ale w tym momencie czuję jakby to było bardzo odległe zdarzenie. Z tej tęsknoty powstał zając. Zając ma przy sobie biedronkę, która też kojarzy mi się z wiosną. Moje życie ostatnio to zamknięty krąg myśli o wyjściu z norki. A wyjść się na razie nie da. Wypuszczam na chwile obecną z norki zająca ;) Zajączka pewnie jeszcze pokażę za jakiś czas na jakiejś wiosennej kartce lub ozdobie. Prezentacja :)
Wybaczcie mi tę melancholię i tęsknotę. Wytrzymać się nie da, krzyczeć się chce. Postanowiłam przelać to na nitki i na post. I złapane promyki dla Was :)
Świetny zajączek! Za zimą też nie przepadam, bo u nas przez większość czasu jast chlapa i błocko, śniegu jak na lekarstwo:-( Ale do wiosny już niedługo:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
Ja też już bym chciała wiosny :) U Ciebie chociaż jeszcze śliczna zima i bieluśki śnieg, a u mnie w centrum miasta już tylko bura breja.. Dobrze chociaż, że już widno jak wychodzę z pracy :) Wiosna coraz bliżej :) Trzymaj się!
Śliczny zajączek:)
OdpowiedzUsuńMadziu ja też tęsknie już za wiosną...Twój zajączek jest śliczny...a ta biedroneczka to taki wiosenny promyczek:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńByle do wiosny Madziu! Zajączek uroczy :-)
OdpowiedzUsuńTego się trzymam ! Bez wiosny życie byłoby smutne. Dziękuję :)
UsuńJeszcze chwilę, chwileczkę :) Dni już są dłuższe.
OdpowiedzUsuńZajączek jest uroczy!
Dłuższe Madziu, da się to juz odczuć :) Dziękuję :)
UsuńJeszcze chwilę, chwileczkę :) Dni już są dłuższe.
OdpowiedzUsuńZajączek jest uroczy!
Zajączek mega wiosenny!
OdpowiedzUsuńMadziu, jeszcze tylko 2 miesiące...
Dziękuję :) Dwa miesiące brzmi całkiem rozsądnie :)
UsuńMadziu, rozumiem w pełni twoje odczucia. A zajączek jest prześliczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i... byle do wiosny.
Dziękuję Małgosiu, i jak dobrze, że nie jestem sama w odczuwaniu tej pory roku :)
UsuńZajączek jest przesłodki!:) Szkoda, że ludzie nie mogą przespać zimy...
OdpowiedzUsuńTak, niczym Muminki :)
UsuńBardzo pozytywnie! Myślę, że w styczniu każdy przechodzi takie przesilenie zimowe, ale na pewno szybko zleci. Pozdrawiam Madziu
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Niech minie szybciutko i nikogo nie trzyma to przesilenie! Pozdrawiam :)
UsuńZajączek i biedronka już wprowadzają wiosnę, dobrze że słonko trochę nas ratuje z tej zimowej nostalgii :)
OdpowiedzUsuńOby do wiosny!
Oby oby Aniu :) Dziękuję :)
UsuńSłodki maluch Ci wyszedł spod igły. A taka zima jak na Twoich zdjęciach jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Staram się czasami coś utrwalić z tej zimy ale tak rzadko wychodze z domu, że aparat nawet ma ferie ;) Cieszę się, że Ci się podoba :)
Usuńśliczny króliczek z ta tęsknota za wiosna rozumiem Cię Madiu doskonale ja tez tęsknię :)
OdpowiedzUsuńŚliczny zajączek.
OdpowiedzUsuńJa też już bardzo tęsknię do tego czasu, kiedy będę mogła schować głęboko w szafie zimowe kurtki, płaszcze, buty...
Pozdrawiam
Super zajaczek 😀 Ja razem z Toba tesknie juz za wiosna 😀
OdpowiedzUsuńŚwietny zajączek! Za zimą też nie przepadam, bo u nas przez większość czasu jast chlapa i błocko, śniegu jak na lekarstwo:-(
OdpowiedzUsuńAle do wiosny już niedługo:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
Ale fajny zajączek!
OdpowiedzUsuńJa też już bym chciała wiosny :) U Ciebie chociaż jeszcze śliczna zima i bieluśki śnieg, a u mnie w centrum miasta już tylko bura breja.. Dobrze chociaż, że już widno jak wychodzę z pracy :) Wiosna coraz bliżej :) Trzymaj się!
OdpowiedzUsuń