Leśne sprawy

Witajcie :) Już na samym początku pragnę podziękować za odwiedziny pod moimi ostatnimi postami. Dziś zostaje nadal w temacie leśnym. Powstał kolejny hafcik na następne wieczko do słoika z suszonymi grzybami. Mała sowa troszkę mnie zdenerwowała. Krótko mówiąc: umęczyłam się :D Ważne, że już jest i to w jakim pięknym towarzystwie. Gdy wyszłam na podwórko sfotografować nowy twór zobaczyłam jego, piękny okaz kozaka. Został moim modelem zajmując główne miejsce w dzisiejszej sesji. 
Prezentacja:

Słoiki przy kozaczku wyglądają jak dwa sępy, które tylko czekają aż zamkną grzyba w swoim wnętrzu :D 

 

I sama sowa, bo przecież o nią też tu chodzi ;) Przy grzybach to rzeczywiście można się rozkojarzyć i zapomnieć o mulinach ;)  

Udanego weekendu i obfitych grzybobrań :)