Dziś pragnę pokazać Wam mój powrót do tworzenia filcusiów. Bardzo lubię je robić ale pozostawiają po sobie niesamowity twórczy bałagan, więc nie zawsze mogę sobie na nie pozwolić ;)
Koleżanka jak co roku pyta co mogę jej zaoferować no i zaczełam tworzyć :)
Prezentacja:
Z czwartku na piątek mieliśmy niemiłego gościa. Wiatr, prawie huragan przeszedł przez nasz rejon. Brak prądu i wody trwało jakieś 10 godzin. Najgorszy był poranny widok wyrwanego drzewa z korzeniami na podwórku . Drzewo z mojego dzieciństwa. Razem z nim rosłam. Zaczynam bać sie współczesnej pogody :(
Prześliczne filcusie!
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że wróciłaś do filcusiów! Tradycyjnie są urocze!
OdpowiedzUsuńPogoda robi się ostatnio nieobliczalna, to fakt..
Urocze filcusie:-)
OdpowiedzUsuńMusiała być staszna wichura, skoro powaliła drzewo, ale dobrze że na nic nie spadło.
Pozdrawiam cieplutko:-)
Cudne filcusie :) Urocze są :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze filcusie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te filcowe zawieszki. Huragan nie ominął i Łodzi. Już drugi raz w tym roku.
OdpowiedzUsuńFilcusie są zjawiskowe. Koleżanka ma szczęście, że Ciebie ma :)
OdpowiedzUsuńMadziu, te filcusie są prześliczne.
OdpowiedzUsuńW obliczu sił natury jesteśmy naprawdę bezsilni.
Ściskam.
Oba filcusie wspaniałe, nawet nie umiem wybrać, który bardziej.;) Drzewo robi przygnębiające wrażenie.
OdpowiedzUsuńFilcusie boskie, zwłaszcza renifer skradł moje serce :D Co do ostaniej pogody to bardzo mi przykro że tak to się skończyło do Ciebie :( Oby jak najmniej takich rewelacji w przyszłości... Buziaki!
OdpowiedzUsuńPrześliczne są te Twoje filcowe prace!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFilcusie naprawdę urocze:) Małe dzieła sztuki!
OdpowiedzUsuńPrzyznam,że też obawiam się tej szalonej pogody czasami, wprawdzie u mnie większych szkód nie narobiła, ale jakoś strach. Tyle się słyszy o zerwanych dachach, powyrywanych drzewach, tak jak u Ciebie, a drzewo widzę, że pokaźne było. I faktycznie szkoda, jak się tyle lat żyło razem z nim.
No nic, życzę teraz żeby taka sytuacja już się nie powtórzyła.
Pozdrawiam słonecznie!
Słodkie te Twoje filcuchy :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nic wam się nie stało, pogoda obecnie jest taak zmienna i niszczycielska, że również się jej boję.