Ogłaszam koniec haftu pod tytułem Śpiący misiaczek :)
Pół roku temu zakupiłam nitki. Tego samego dnia złamałam palca w dość dziwny sposób. Z szyną ciężko było haftować. Czekałam. Szynę zdjęto i rozpoczęłam haftować. W między czasie robiłam też poszewki, prezenty w ramki i ozdoby świąteczne. W ten sposób misie czekały i czasami do nich wracałam. Wróciłam do nich ostatecznie wczoraj wieczorem, stawiając ostatnie krzyżyki. I są moje misie dla moich dzieci. Teraz pozostaje szukanie odpowiedniej oprawy :)
Śliczne misiaki, z pewnością będą wspaniałą ozdobą dziecięcego pokoju!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię misie :) Dzieci będą zadowolone.
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten misio, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca - misie są przeurocze! Mają coś w sobie te zwierzaki, wszyscy je kochają :) Mam nadzieję, że palec już w pełni sprawny :) Pozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) Jest mi bardzo miło :) Teraz już zabrałam się za nowy haft z gazety Igłą malowane więc niedługo może coś pokaże :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńsliczne :)
OdpowiedzUsuń