Pracę nad rozetą rozpoczęłam kilka dni temu. Na początku zrobiłam kontury główne, aby zobaczyć z jaką wielkością będę musiała zmierzyć się szyjąc w przyszłości torebkę, w centrum której znajdzie się wyhaftowana rozeta.
Rozetę haftuję się bardzo przyjemnie, chciałoby się haftować od rana do nocy aby móc zobaczyć efekt końcowy :D Jednak jest tyle zakamarków, zmian kolorów, że czas mknie nieubłaganie a na materiale pojawiają się namiastki całości. No ale z tych namiastek w końcu zobaczę całość.
Kilka słów o mulinie Madeira. Przyzwyczajam się do niej, bo zawsze haftowałam Ariadną. Jestem zachwycona odcieniami. Dzięki nim powstająca rozeta nabiera wyjątkowych barw.
A teraz pokaz tego co zrobiłam. Dziś nie odpuszczam i będę działać dalej :)
Dziękuję z góry za odwiedziny :)
Cudnie! Wcale to nie jest mało wyszyte :)
OdpowiedzUsuńJuż jest pięknie!Ta magia kolorów z pewnością zachęca do pracy:) Błyskawicznie Ci idzie:)
OdpowiedzUsuńAle żywe kolory! Świetnie się prezentują!
OdpowiedzUsuńNigdy nie haftowałam Madeirą..prezentuje się niesamowicie :)
O, matulu, jakie to będzie piękne! Śliczne te kolory!:)
OdpowiedzUsuńMadziu ale ci idzie, ale będzie ślicznie :), już jest :)
OdpowiedzUsuńŚliczne , żywe kolory :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńczekam na efekt końcowy, będzie piorunujący:)
OdpowiedzUsuńbędzie pięny haft :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńTempo masz niesamowite! Ależ będzie pięknie, już te pierwsze krzyżyki to zapowiadają.
OdpowiedzUsuńCudownei kolorowe!! Podoba mi sie bardzo! Sliczna!!
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńWspaniała! Te kolory są cudne:)) już sobie wyobrażam jak piękna będzie w całości:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wyjdzie piękna :)
OdpowiedzUsuń