Uff wieczór :) Wczoraj był post to i dziś napiszę kilka słów choć jestem zdania, że co za dużo to nie za zdrowo ;) A więc tak - chyba nie ma dnia kiedy nie wertuję wzorów, nie przeglądam nitek, nie obmyślam co by tu zrobić :) To nałóg? :P Jeśli tak to chyba pozytywny...mam nadzieję. Zaczęłam haftować wesołe koty. Jeden już jest:
Zrobiłam także panią zającową, która dołączyła do wczorajszych szarusiów :)
O proszę! i już gotowy jeden kociak. Słodki jest :) Panom zającom, pani zajęczyca na pewno się przyda. Teraz tylko patrzeć jak pojawi się gromadka maluchów ;)
Lubię takie nałogi :) Mam podobny i bynajmniej z nim nie walczę ;)
OdpowiedzUsuńKociak świetny a pani zającowa super!
Lubię takie nałogi :) Mam podobny i bynajmniej z nim nie walczę ;)
OdpowiedzUsuńKociak świetny a pani zającowa super!
Jak ja Cię rozumiem :D Świetnie!
OdpowiedzUsuńczyli jestem w dobrym gronie ;)
UsuńJak ja Cię rozumiem :D Świetnie!
OdpowiedzUsuńOj rozumiem Twój nałóg, oj rozumiem :) kotek super :) a zajączki genialne :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuję serdecznie :)
UsuńWitaj w klubie! Świetna zającowa gromadka, a co do kota, wiesz, że je lubię...;)I czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńoj tak w temacie kocurów to my sie rozumiemy :)
UsuńTaki nałóg wbrew pozorom nie jest szkodliwy :) Wręcz przeciwnie - tyyyle piękności przynosi! Pani zającowa jest śliczna!
OdpowiedzUsuńdziękuję Madziu :)
UsuńAle super filcowe zające:)
OdpowiedzUsuńO proszę! i już gotowy jeden kociak. Słodki jest :)
OdpowiedzUsuńPanom zającom, pani zajęczyca na pewno się przyda. Teraz tylko patrzeć jak pojawi się gromadka maluchów ;)
Ten kotek jest prześliczny, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że zajrzałyście i skomentowałyście moje robótkowe tworki :) Już wkrótce więcej :)
OdpowiedzUsuń