Zawsze czegoś mi brakowało i chciałam spróbować czegoś innego niż haft. I tak pewnego dnia znajoma zapytała czy nie uszyłabym jej literek z filcu. A co tam : spróbuję. Do literek zaplanowałyśmy dodać jakieś zwierzątko. I wczoraj wieczorem uszyłam ręcznie kociaka. Kot jest i teraz czeka na literki.
Prezentacja:
A pamiętacie roztańczone kociaki ? ... mają już swoją ramkę i pilnują albo rozśmieszają mojego starszego synka :)
A kto czeka na torebkę z rozetą, to już w najbliższych dniach ją zobaczy :) Pozdrawiamy :)
Nie próżnujesz ;) Świetny kociak!
OdpowiedzUsuńA i roztańczona ekipa prezentuje się świetnie w nowej rameczce :D
Świetne kociaki i ten filmowy i te roztańczone :)
OdpowiedzUsuńFilcowy kociak super!
OdpowiedzUsuńOprawione trio bardzo radosne :-)
Wszystkie koty z tego posta są bardzo udane :)
OdpowiedzUsuńTo teraz czas na literki ;)
Filcowy kociak ekstra, a tanczące koty idealnie wpasowały się w ramkę:)
OdpowiedzUsuńAle słodziak! Koci obrazek też bombowy :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUroczą zabawkę uszyłaś ,ale rozbrykane kocięta na obrazku - odjazdowe :):)
OdpowiedzUsuń