Od jakiegoś czasu chodzi za mną myśl, że w zaszufladkowanych haftach już rok czasu odpoczywa matrioszka. I wczoraj doczekała się oprawy. Przyszyta, wypchana dostała miejsce w moim warsztacie robótkowym ;) Pilnuje nożyczek, igiełek i szpilek :) Stara głowa z lokami na szpileczki ma się jeszcze dobrze ale w razie sytaucji awaryjnej zastępstwo już jest ;)
Dziś też pojawiło sie słońce, więc fotorelacja na świezym powietrzu w otoczeniu pięknej wiosny :)
A to wszystko w otoczeniu perełek rosy na trawie, śpiewających ptaków, rozkwitających kwiatów :)
Dziękuję za wszystkie komentarze i za Waszą blogową obecność :)
Nie dość, że ładna, to jeszcze praktyczna! Świetny miałaś pomysł z miejscem na nożyczki.:)
OdpowiedzUsuńTaka pomocnica przyda się każdej hafciarce:)
OdpowiedzUsuńNiezła ci ta babuszka wyszła i do tego praktyczna :)
OdpowiedzUsuńTy to masz Madzia klawe pomysły! Świetna o za razem praktyczna! Brawo!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna pomocnica Ci wyszła :) podoba mi się .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
panna wygląda super :)
OdpowiedzUsuńUrocza matrioszka, umili pracę :)
OdpowiedzUsuńTaka lala to super pomocnica :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna i pracowita matrioszka! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMatrioszka zachwycająca! Świetny pomysł miałaś :-)
OdpowiedzUsuńWow! jaka super babuszka :)
OdpowiedzUsuń