Zimna Zośka przyszła i została z nami...mam nadzieję, że nie na długo...jednak zimno wszędzie. Z tej okazji nie miałam chęci zmarnować sobie ostatniej soboty i przypomniałam sobie zimę i atmosferę świąt. Inne koleżanki tworzą świąteczne ozdoby w jednej z zabaw na blogu a ja postanowiłam sama sobie być szefową i też raz na jakiś czas robić te drobinki, żeby na święta mieć po co sięgnąć :)
Moje sobotnie robótki :)
Prezentacja:
I przyznaję się, że maleńkie robótki sprawiają mi najwięcej frajdy. Chciałam te hafty przeznaczyć na kartki ale znów nie wyszło. Chęci umknęły w momencie kiedy zobaczyłam w szufladzie filc.
Dziękuję za miłe słowa na temat wróżki, za wszelkie plusiki oraz komentarze :)
Świetne! W grudniu będą jak znalazł :) Oby ta Zośka już sobie poszła...jak najdalej od nas :P
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ozdoby świąteczne !
OdpowiedzUsuńZimną Zośkę to już chętnie pożegnam ;)
Ale słodkie! Oba miśki fajne, ale ten wieszający bombki na choince mnie rozczulił.:)
OdpowiedzUsuńa to nie koniec misiowych świątecznych przygód ;)
UsuńWidać, że filc Cię lubi :) No, fakt mogłoby być trochę cieplej.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :) Misie będą jeszcze inne ale to z czasem :) A pogoda podobno od jutra bardziej przychylna :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńTak, pogoda od jutra ma być bardziej majowa - oby, bo to najpiękniejszy miesiąc roku - ale gdy świeci słoneczko, ptaszki śpiewają.
OdpowiedzUsuńFilcowe ozdóbki śliczne :)
bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zawieszki :-) Na Święta będą jak znalazł :-)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne zawieszki :-)
OdpowiedzUsuńPiękne są!! Ja już też bym chetnie zrobiła jakieś szydełkowe śnieżynki:))
OdpowiedzUsuńw ciągu roku jakoś na to zawsze brak czasu a później huzia na Józia i w grudniu roboty po pachy :D Pozdrawiam :)
Usuń