piątek, 8 kwietnia 2016

Marcowanie kotów ;)

Chyba ciężko mi cokolwiek napisać na temat haftów, które ostatnio wykonałam. W lutym zrobiłam - jeśli pamiętacie tańczące koty na użytek domowy ... a dziś ukończyłam cztery identyczne obrazki. Chyba rzuciłam się z motyką na słońce bo jestem bardzo wymęczona. Nie hafowaniem, ale monotonią ... teraz już marzę żeby usiąść do wróżki i innych haftów. Będę cieszyć się ogródkiem, kolorowymi niteczkami i dobrym snem :) 




Pozdrawiam wiosennie :)









14 komentarzy:

  1. Podziwiam za wyszywanie tego samego wzoru tyle razy.
    Ładne zdjęcia wiosny !

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś Mega zdolniachą :) cierpliwości też masz dużo :)
    Po pracy w ogródku sen na pewno będzie dobry ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koty są mega, ale nie dałabym rady wyszyć ich tyle razy. Masz nieograniczone pokłady samozaparcia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ładnie napisane " pokłady samozaparcia " ... muszę sobie to wziąć do serca :)

      Usuń
  4. Ale wszystkie są śliczne i najważniejsze, że skończone.:) Teraz tylko przyjemności.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś wielka!
    Oszalalabym wyszywając kilka razy ten dam wzór, a co dopiero ten sam 4 razy w krótkim czasie ;)
    Dobrze że masz to za sobą i możesz oddać się przyjemnościom :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. oj ja bym nie dala rady tyle razy to samo wyszywac :)
    gratulacje samozaparcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. znam ten ból! koty potrafią być bardzo męczące ;-D

    OdpowiedzUsuń
  8. Tyle razy to samo i jeszcze raz za razem! - podziwiam. Nie dałabym rady.
    Ale koty świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja już nie raz wyszywała ten sam wzór kilka a nawet kilkanaście razy, ale nigdy naraz, podziwiam Madziu, pewnie na jakiś czas masz kotów dość:)

    OdpowiedzUsuń