czwartek, 7 kwietnia 2016

Tusalowy słoik odsłona czwarta

Witam ...dawno mnie nie było, wybaczcie ale haftuję cztery identyczne obrazki i mam wrażenie, że czym dalej tym wolniej ;) Tusalowy słoik zapełnia się w oczach, już nawet myślę o wymianie szkła na większe ;) Po niedzieli pokażę Wam co ja tak  intensywnie haftowałam. 

To on -  dowód moich zmagań z nitkami 


A teraz chwila chwalipięctwa, bo zapomniałam wcześniej napisać. Moja rozeta na torebce znalazła się w wydaniu Igłą Malowane. To wszystko chyba miało jakoś inaczej byc prezentowane ......  ale jestem tam z tyłu na okładce. Kto kupił ten widział ;)




I zobaczcie taka jeżynka chodzi za mną ... jest to jeden z wzorów jakie mam dzięki czasopiśmie WENA. Muszę kiedyś za nią się zabrać, bo taki jeż na pewno ucieszy jakąś osobę :) 




I na koniec troszkę przyrody, bo wiosna tańczy, rozrzuca słoneczne promienie a w koszu niesie kolorowe kwiaty :) 







Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie :D 


5 komentarzy:

  1. Jaki nakarmiony słoiczek :)
    Gratulacje publikacji...torebka wspaniała, więc godna opublikowania w czasopiśmie.
    Co do jeżyka to uroczy..fajne są hafty z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu już chyba ubijanie nie pomoże.;) Gratuluję publikacji.:) Jeżyka zrób koniecznie, świetny jest!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj wymiana szkła będzie niezbędna ;) Czarowne zdjęcia - ale to już tradycja :) Gratuluję publikacji!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj chyba za malutki, trzeba coś dosztukować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A może jakiś dodatkowy słój?
    Gratuluję publikacji. Zdjęcia tradycyjnie już fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń