środa, 11 października 2017

W drodze do świąt

Witam serdecznie w środeczku październikowego tygodnia. Bardzo cieszy mnie, że zostawiłyście ślady pod postem z filcusiami :) Dziękuję w ich imieniu ;)
A dziś spod igły wyskoczył świąteczny skrzacik. Taszczy ze sobą choinkę i zastnanawia się, gdzie będzie jego świąteczne miejsce. Sama jeszcze nie wiem co mogę mu zaproponować .... może wskoczy na świąteczną poszewkę? Hmmm Zapewne jeszcze go ujrzycie gdy już skrzacik będzie gospodarzem tam gdzie będzie jego dom. A teraz prezentacja hafciku.


Wzór pochodzi z Igłą Malowane. Przyjemne haftowanie zakończone łamanymi konturami, co przyczyniło się do bolesnego ukłucia w palec. Jak wspomnę tę chwilę to nawet teraz robi mi się zimno. Czytałam kiedyś, że jeśli jest takie ukłucie w palucha to haft będzie udany :) Mam nadzieję, że tak jest ! 
Miłego dnia :) 


25 komentarzy:

  1. Przeuroczy ten skrzacik,ja widziałabym go na skarpecie na prezenty świąteczne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Hafcik okupiony cierpieniem, ale warto było. Sympatyczny Okularnik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To te okulary przyczyniły się do tego, że wyhaftowałam tego skrzata. Czasami jeden element jest tym czymś :-)

      Usuń
  3. Sympatyczny skrzacik i świetna oprawa :) Z tym kłuciem palec to nie słyszałam o takiej torii ;) choć wiem jak to pioruńsko boli...nasze tępe igły wcale nie są takie tępe :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Elfik jest przesłodki! Te okulary...:)Ciekawa jestem, gdzie go w końcu umieścisz.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny świąteczny hafcik, ja za swoje jeszcze się nie zabrałam. Co do ukłucia, ja wciąż mam pokłóte palce :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Uroczy! A to ci wróżba! Nie masz potrzeby w nią wierzyć, bo każdy z Twoich haftow jest więcej niż udany.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny maluch :) Tylko żeby teraz wszystkie dziewczyny nie zaczęły się kłóć w palce z tego przesądu :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Uroczy skrzacik :) Kiedyś się nad nim zastanawiałam czy go wyszyć. Na razie czeka w kolejce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem, czy to za sprawą ukłucia, ale haft jest naprawdę przepiękny, Madziu. Skrzacik chyba nie może się już doczekać świąt.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uroczy jest ten skrzacik i wyszedł Ci wspaniale. Kiedyś też wyszyję te skrzaciki, ale narazie brak mi na nie pomysłu. A Ty wyszywasz jeszcze któregoś?
    Pozdrawiam cielutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. O, hafcik zdecydowanie udany! Nie bez powodu ukłułaś się w palec;)Cudny jest.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię bożonarodzeniowy hafty, Twój skrzacik pięknie się prezentuje, poduszka to dobry pomysł dla niego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tu się zadziało. Bardzo mi miło przeczytać tyle miłych słów :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo podoba mi się ten wzór, super , że u Ciebie już wyszyty !

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny jest! Warto się było ukłuć w paluszek ;-)

    OdpowiedzUsuń