poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Tusalowy słoik - odsłona ósma sierpniowa

Aleeee leci! Czas! Zegary nie stają, ciągle pracują ...nadają nam rytm, choć mam wrażenie że z wiekiem nie nadążam za zegarem ...i okazuje się, że dziś znów kolejna odsłona słoiczka. Mam odczucie, że dopiero niedawno pisałam lipcowy post a tu już sierpniowy. 
Niteczek przybywa...przygotowywałam karteczki, haftuję pamiątkę ślubną, w piątek wróciłam na trzy godziny do pracy nad Kwiatami w kaloszkach. Delikatnie rzekłabym przybywa odpadków ;) 

A to nasz nowy domownik...młoda kotka o imieniu Czarna. Nawet nie przypuszczałam, że w tym roku pojawi się w naszym domu kolejny mieszkaniec. I jest. I szkudzi. I mruczy - co uwielbiam najbardziej :) Do słoika tez dotarła ;) 








Mruczymy na zakończenie postu :) Mamy nadzieję, że pojawimy się całkiem niedługo z nowym hafciarskim postem :) 

12 komentarzy: