piątek, 15 maja 2015

Taka sobie myszka :)

Mały hafcik. Taki bajkowy, słodki wzorek wpadł mi w ręce, a pochodzi z czasopisma Wena. Lubię Wenę choć czasami jak widzę różne inne robótki to żałuję, że wszystkiego nie potrafię zrobić. Jakże obce jest mi szydło czy tworzenie biżuterii, szczególnie tej z drobnych koralików czy sutasz. Oczywiście wszystko przede mną, można próbować wszystkiego, choć zawsze nowości wymagają pokładów finansowych, no i żeby później nie było rozczarowania że coś nie było akurat moim robótkowym przeznaczeniem. Zawsze są wątpliwości. Brakuje mi też w mojej okolicy jakiś kursów, warsztatów ... ale jak tylko coś się pojawi na horyzoncie nie omieszkam skorzystać :) To na tyle rozważań. Teraz tytułowa Myszka :) 

Zmotywowana prowadzeniem bloga przez pewną Annę S. :D  
Dziękuję dziewczynki za wczorajsze odwiedziny :) Jak są to i człowiekowi pisać się chce ;) 

Wszystkim życzę twórczego weekendu :)




A tu praca w trakcie na balkonie i moje balkonowe wiszące truskawy :D 






8 komentarzy:

  1. Na prawdę przeurocza myszka :o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super Myszka.
    Dziś trafiłam na Twój blog i mam nadzieje zostać tu dłużej i poczytać go "od deski do deski" ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, moim zdaniem jest mało treści więcej zdjęć, ale będę z tym walczyć dzielnie :D Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Wpadam z rewizytą... I widzę śliczną myszkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna myszka :) Faktycznie, nie zawsze mamy pewność, że odnajdziemy się w jakieś nowej dziedzinie, ale warto kosztować nowości - bo a nóż okaże się, że na to człowiek czekał :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Magdalena gdzie Ty mi zniknęłaś? :-(

    OdpowiedzUsuń
  6. Myszeczka jest wspaniała :)

    Zapraszam na mój blog, który niedawno powstał:
    http://hafcikixxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń